Kanonierzy po siedemnastej kolejce zmagań w Premier League spadli na siódme miejsce w tabeli. Co prawda strata do czołówki jest niewielka (pięć oczek do trzeciej Chelsea), jednakże coraz więcej kibiców okazuje duże rozczarowanie, że w parze z dobrymi wynikami w Lidze Europy, przyszły słabe występy w lidze. Po remisie 1-1 do z Southampton, Arsenal zremisował na wyjeździe z West Hamem.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Patrząc na statystyki, trzeba zachodzić w głowę, jakim cudem londyńczycy nie zdołali zapisać na swoim koncie trzech punktów. Oraz na co patrzyli napastnicy Kanonierów, bo z całą pewnością, nie na bramkę rywali. Z 22 strzałów oddanych przez piłkarzy z Londynu, zaledwie trzy były poszybowały w światło bramki. Tam natrafiły jednak na dobrze spisującego się golkipera gospodarzy, Adriana.

Przeczytaj:  Liga Angielska - jakie mecze rozegrają się w ten weekend?

West Ham nie był zainteresowany zdobyciem trzech punktów w starciu z Arsenalem. Młoty nie oddały ani jednego celnego strzału i przez cały czas skupiały się na obronieniu remisu. West Ham znajduje się w strefie spadkowej, dlatego też, każdy punkt, a szczególnie taki wywalczony z rywalem z topu, jest punktem na wagę złota.