18To jedna z największych polskich nadziei w świecie piłki nożnej. 19-latek jest wychowankiem Górnika Konin. Później jako junior rozwijał się w Lechu Poznań. Swoje pierwsze kroki w profesjonalnej piłce stawiał w Legii Warszawa, skąd w roku 2015 trafił do Arsenalu Londyn. Ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Birmingham.

Kolejny sezon, Bielik również spędzi na wypożyczeniu. Widać, że Arsenal Londyn również pokłada spore nadzieje w 19-letnim obrońcy, jednak wiedząc, że na ten moment nie mogą mu zagwarantować regularnej gry, chcą, by młody talent dalej szlifował swoje umiejętności w nieco słabszym klubie. Dokąd trafi Bielik w przyszłym sezonie?

Są dwie główne opcje. Najbardziej prawdopodobne są przenosiny do Nottingham Forest. Klub z Championship chętnie przejmie w swoje progi Bielika i może mu zaoferować regularne występy. Czy w pierwszym składzie? Na ten moment raczej nie, ale w perspektywie sezonu, kto wie. Jest również druga opcja. Zainteresowani kupnem polskiego zawodnika są także działacze Red Bull Salzburg. Tyle tylko, że mistrz Austrii jest zainteresowany kupnem, a nie wypożyczeniem, a takie rozwiązanie prawdopodobnie nie wchodzi w grę.

Przeczytaj:  Dyrektor Arsenalu zadowolony z transferów

Jedno jest natomiast pewne, Krystian Bielik w niedługiej przyszłości może się okazać wartościowym piłkarzem dla polskiej reprezentacji. Obecnie mamy trzech etatowych stoperów. W pierwszym składzie są nimi Michał Pazdan i Kamil Glik. W odwodzie jest jeszcze Thiago Cionek, który nigdy nie zawodził w meczach, w których musiałby zastąpić jednego z naszych podstawowych stoperów.

Duża krytyka spadła na byłego już trenera naszej młodzieżowej reprezentacji do lat 21, Marcina Dornę, który pomimo słabych występów Pawła Dawidowicza nie zdecydował się dać szansy Bielikowi na Mistrzostwach Europy U-21. Było to pokłosie słów młodego piłkarza, który skrytykował przygotowania do turnieju i stwierdził, że w kadrze poziom jest dużo słabszy niż w Arsenalu.