W trakcie letniego okienka transferowego wiele mówiło się na temat ewentualnych działań Barcelony. Media raz za razem donosiły o nowym piłkarzu, który miał znaleźć się w gronie zainteresowania Dumy Katalonii. Jak się okazuje, ewentualnym kandydatem do transferu był także Mesut Ozil, którego transfer miał zablokować… Lionel Messi.

Czasopismo Don Balon twierdzi, że Barcelona w ostatniej chwili poszukiwała kolejnych wzmocnień dla swojej drużyny. Za Neymara, który odszedł do PSG za rekordowe 222 mln euro przybył Ousmane Dembele z Borussi Dortmund. To jednak nie satysfakcjonowało działaczy Barcy, którzy pragnęli znaleźć jeszcze jednego zawodnika, a dobrym kandydatem miał być właśnie Mesut Ozil występujący w Arsenalu od 2013 roku.

Lionel Messi miał powiedzieć dyrektorowi Barcelony, Ernesto Valverde, że jest to zły wybór, który nie spełni oczekiwać w Blaugranie. Na miejsce Ozila proponował swojego kolegę z reprezentacji Argentyny, byłego zawodnika Realu Madryt, Angela Di Marię z PSG. Jednakże paryski klub nie zamierzał sprzedawać Barcelonie swojego zawodnika. Ostatecznie, do Barcelony nie trafił nikt więcej, a eksperci zgodnie twierdzą, że dla Dumy Katalonii było to fatalne okienko transferowe.

Przeczytaj:  Arsenal Londyn poznał rywali w fazie grupowej Ligi Europy

Czy te doniesienia mogą być prawdziwe? Każdy z nas wie jak wielkim poważaniem cieszy się Lionel Messi w Barcelonie. Jego wpływ na decyzję klubu jest niezaprzeczalny. Jak najbardziej możliwe jest zatem założenie, że Argentyńczyk zablokował transfer Mesuta Ozila. Wiadomo także, że Barcelona chciała sprowadzić na Camp Nou Paula Dybale z Juventusu. Pomysłodawcą takiego rozwiązania miałbyć sam Messi, który namawiał kolegę do zmiany barw.