Arsene Wenger potwierdził dzisiaj, że już w trzeciej kolejce Premier League będzie mógł skorzystać z usług najlepszego strzelca Arsenalu Londyn. Przez większość czasu w trakcie okresu przygotowawczego do sezonu, ważyły się losy Chilijczyka, który podobno chciał odejść z Emirates Stadium, jednak nie otrzymał takiej zgody.

Zawodnika przymierzano do Bayernu Monachium oraz Realu Madryt. Poważnie mówiło się o jego przenosinach do Manchesteru City, negocjacje podobno były na bardzo zaawansowanym poziomie. Ostatecznie do transferu nie doszło, z czego najbardziej cieszył się Arsene Wenger, dla którego Sanchez jest kluczowym ogniwem w składzie Kanonierów. Wszystko wskazuje więc na to, że w przyszłym sezonie Alexis będzie dalej występował na Emirates.

Tylko co dalej? Przypomnijmy, że kontrakt Alexisa Sancheza obowiązuje do 30 czerwca 2018 roku. Arsenal niejednokrotnie próbował przedłużyć kontrakt z 28-letnim zawodnikiem, jednak ten nie zdecydował się podpisać nowej umowy. Zważając, że w tym oknie transferowym za Sancheza pojawiały się bardzo poważne oferty (media mówią o kwotach rzędu 100 mln euro), może się okazać, że Arsenal dużo stracił.

Przeczytaj:  Wilfried Zaha na celowniku Arsenalu!

Jeżeli Sanchez zostanie na ten sezon w Londynie, a jednocześnie nie zdecyduje się na podpisanie z klubem nowego kontraktu, już za rok w lipcu, zawodnik będzie mógł odejść za darmo. Gdyby tak się stało, trzeba otwarcie przyznać, że Arsenal straci 100 mln euro na grę zawodnika przez jeden sezon. Jednak jaka będzie dalsza przyszłość Chilijczyka w ekipie Kanonierów? Zweryfikuje to aktualny sezon.