Bardzo dobry początek Ligi Europy zanotował Arsenal Londyn. Choć po pierwszej połowie spotkania, kibice gospodarzy byli wyraźnie niezadowoleni poczynaniami swoich piłkarzy na boisku, ostatecznie, wieczór przy Emirates Londyn skończył się dobrze. Cieszy szczególnie dobry występ Alexisa Sancheza, który był autorem jednego z trafień. Dla Chilijczyka był to pierwszy gol od czerwca. Później zawodnik przez dłuższy czas zmagał się z kontuzją, a także zawirowaniami transferowymi. Mecz rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem, ponieważ na stadion przybyło wielu kibiców Koeln, którzy zakupili bilety na sektorach gospodarzy.

Mecz dla Kanonierów rozpoczął się w bardzo zły sposób. W 10 min. spotkania na bramkę Ospiny szarżował Hector. Golkiper Arsenalu zdołał jednak uprzedzić rywala ale fatalnie skiksował przy wybiciu piłki. Ta wpadła pod nogi Bittencourta, który szybko oddał ją Cordobie. Kolumbijczyk nie miał litości dla swojego rodaka i popisał się przepięknym lobem z 40 metrów. Goście objęli prowadzenie.

Arsenal szybko rzucił się do odrabiania strat, jednak w pierwszej połowie zabrakło skuteczności. Najwyraźniej pomogła jednak rozmowa w szatni z trenerem Arsene Wengerem. Na boisku pojawił się Kolasinac, który od razu pokazał swoją wartość w drużynie. Bośniak świetnie znalazł się w polu karnym i strzałem z powietrza nie dał szans golkiperowi  Kozłów.

Przeczytaj:  Mikel Arteta nowym trenerem Arsenalu ?

W 67 min. meczu Iwobi zagrał piłkę na skrzydło do Sancheza, ten zdecydował się na zejście do środka i strzał w kierunku dalszego słupka. Jego próba okazała się bardzo celna i precyzyjna. Kanonierzy wyszli na prowadzenie. Na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Kolasinac centrował w pole karne. Piłka dotarła do Walcotta, a ten oddał strzał. Z interwencją zdążył Horn, jednak do wybitej przez niego piłki dopadł Bellerin, który ustalił wynik meczu na 3-1.

Kanonierzy dobrze rozpoczęli zmagania w Lidze Europy, ale kibice mają pretensje do Arsene Wengera, że ten zdecydował się na zbyt rezerwowe ustawienie. W kadrze meczowej zabrakło takich zawodników jak: Cech, Coquelin, Lacazette, Ozil, Ramsey, Welbeck i Xhaka. Szkoleniowiec z Francji miał jednak powód by dać odpocząć czołowym piłkarzom. Sytuacja Arsenalu w Premier League do najlepszych nie należy, a już w niedziele wielkie derby Londynu, w których Kanonierzy zmierzą się na Stamford Bridge z Chelsea.