Mecz który na pewno mógł ucieszyć oko piłkarskiego fana, lecz nie fana Arsenalu. Drużyna „Świętych” na czele z Janem Bednarkiem miała dziś wszelkie argumenty ku temu, aby finalnie pokonać Arsenal!

Wszystko zaczęło się od pierwszej bramki dla Southampton, albowiem piłkę z bramki zespół Arsenalu musiał wyjmować już w 20 minucie, po udanym strzale Ignisa.

Co prawda Arsenal jeszcze w pierwszej połowie dążył do wyrównania, co udało się nawet zrobić, albowiem w 28 minucie meczu piękną bramkę zanotował Henrikh Mkhitaryan, lecz nasza radość nie trwała długo.

Jeszcze w pierwszej połowie, a dokładniej rzecz biorąc w 44 minucie, po bardzo ładnej i składnej akcji bramkę kolejny raz zaliczył Danny Ings. Kanonierzy nie mieli jak odpowiedzieć, lecz w przerwie dostali czas na przemyślenie swojej postawy na boisku.

Przeczytaj:  Dylemat Arsenalu w sprawie Sancheza

Druga połowa spotkania Southampton – Arsenal

Postawa piłarzy „Kanonierów” poprawiła się, albowiem składne akcje dały możliwość kolejnego wyrównania wyniku w 53 minucie. Kolejnego gola dla Arsenalu zanotował także Henrikh Mkhitaryan!

Arsenal od tego momentu zarówno bronił się, jak i atakował bramkę rywala, niestety w bardzo nieudolny sposób. Skutkiem tego w końcówce spotkania to gospodarze przejeli inicjatywę i kolejnym, świetnym golem popisał się tym razem Charlie Austin, który zamknął wynik spotkania.

Chcesz oglądać inne relacje spotkań? Wejdź na bukmcherinternetowy.pl i sprawdzaj między innymi relacje spotkań i przeglądaj informacje sportowe i nie tylko.